Wieloośrodkowa Polska wobec wyzwań przyszłości

Jeśli faktycznie chcemy utrzymać i rozwijać model wieloośrodkowej Polski, to powinniśmy postawić na rozwój w logice sieciowej i wprowadzać w życie filozofię współdzielenia, współużytkowania, współtworzenia. Powinna być to nadrzędna wytyczna organizacji różnych usług publicznych: komunikacyjnych, edukacyjnych, zdrowotnych, kulturowych, opiekuńczych – ponad formalnymi granicami jednostek samorządowych. | dr Jan Szomburg

Drogie Kongresowiczki, Drodzy Kongresowicze, Szanowni Państwo,

wieloośrodkowa Polska jest naszym dziedzictwem narodowymzasobem na przyszłość. Pamiętamy przedwojenne korzyści z istnienia takich ośrodków, jak Lwów, Wilno, Kraków, Warszawa, Poznań. To dziedzictwo rozciąga się nie tylko na miasta metropolitalne czy duże, obejmuje też ośrodki średnie i powiatowe. Czując zalety (wartość) tego modelu, raczej nie chcielibyśmy rozwijać się w sposób tak scentralizowany jak np. Węgry z dominacją Budapesztu, Francja z prymatem Paryża, czy nawet Wielka Brytania z przytłaczającą rolą Londynu. Zaczynamy się zastanawiać, jak zapewnić długotrwałą perspektywę wzrostu w modelu Polski wieloośrodkowej.

Stawiamy sobie pytanie, co będzie, jeśli pod presją silnych procesów depopulacji i starzenia się społeczeństwa Polska lokalna i powiatowa (zwłaszcza ta odległa od metropolii) stanie się trudnym do sfinansowania obciążeniem rozwoju? Jaki będzie rozwój miast dużych, małych i średnich w przyszłości, w sytuacji wielkiej złożoności sił i wektorów na nie oddziałujących (klimatu, nowych technologii, demografii, migracji, geopolityki, kapitalizmu)? Jak „zoptymalizować” przemianę wieloośrodkowej Polski, biorąc pod uwagę całość czynników na nią wpływających i różne horyzonty czasowe ich działania (sekwencyjność)?

Musimy połączyć trzy różne tory myślenia i działania w jedną całość (matrycę):

  • myślenie sektorowe – gospodarka, edukacja, ochrona zdrowia, transport, energetyka itd.,
  • myślenie terytorialne – regiony, subregiony, obszary funkcjonalne, metropolie itd.,
  • myślenie horyzontalne – klimat i ekologia, technologie, demografia, bezpieczeństwo itd.

Należy również zadbać o „myślenie osią czasu”, czyli postrzeganie rozwoju w sposób sekwencyjny. Trzeba jednak założyć, że wieloośrodkowość Polski będzie zjawiskiem „żywym”, kształtowanym spontanicznie. Po części dlatego, że nie możemy być dziś pewni, co „na twardo” zmieni np. klimat (kwestia powodzi vs. pustynnienia, zmiany struktury upraw, temperatur itp.) albo jak na naszą sytuację wpłyną przemiany geopolityczne czy te dokonujące się w ramach Unii Europejskiej. Przede wszystkim jednak nie wiemy, jak zachowają się ludzie. A ostatecznie o ewolucji wieloośrodkowej struktury osadniczej naszego kraju będą decydować obywatele – czy to „nogami”, czy też – ogólnie rzecz biorąc – swoimi wyborami (np. inwestycyjnymi). Nie wiemy, na co postawią Polacy. Jaki styl życia wybiorą, jakie będą ich aspiracje – na ile postawimy na wzrost gospodarczo­‑konsumpcyjny, a na ile ważna okaże się jakość życia w szerszym rozumieniu (podejście bardziej zrównoważone).

Oczywiście jest tu też miejsce dla polityki państwa („ręki publicznej”). I to w imię wielu wartości: utrzymania spójności społeczno­‑politycznej i demokracji, budowania odporności na zagrożenia, równoważenia tendencji monopolizacyjno­‑oligopolizacyjnych ze strony zagranicznego kapitału (ogólnie relacji na linii globalność‑lokalność), utrzymania ciągłości kulturowo­‑tożsamościowej.

Przykładem może być obszar polityki transportowej. Najpierw mieliśmy swoisty „ruszt” autostradowy (A1 – pion oraz A2 i A4 – poziom), a teraz mamy już całkiem zrównoważoną sieć dróg szybkiego ruchu łączącą duże ośrodki w całej Polsce. Jeśli faktycznie chcemy utrzymać i rozwijać model wieloośrodkowej Polski, to potrzebujemy raczej dalszej rozbudowy sieci transportowej (w tym szczególnie kolejowej) w logice sieciowej a nie „szprychowej”. Ta właśnie logika sieciowa, wraz z filozofią współdzielenia, współużytkowania, współtworzenia, powinna być nadrzędną wytyczną organizacji także innych usług publicznych: edukacyjnych, zdrowotnych, kulturowych, opiekuńczych – ponad formalnymi granicami jednostek samorządowych.

Trzeba przy tym brać pod uwagę, że swoboda manewru (podmiotowość), jaką mamy, nie jest pełna. Ogromny wpływ na procesy w naszym kraju ma kształt i rozwój współczesnego, globalnego kapitalizmu. Przede wszystkim postępująca koncentracja w wielu sektorach (oligopole): IT, rolno­‑spożywczym, farmaceutycznym itp., której przyczyną jest m.in. specyfika postępu technologicznego. Siła i ekspansja korporacji i globalnych funduszy (typu Vanguard czy BlackRock) poprzez „jawny” lobbing i „ukryte”, wielokanałowe (skierowane do rządu, elit i społeczeństw) sterowanie informacyjno‑symboliczno‑narracyjne pozostają często w cieniu dla opinii publicznej i nie są uświadamiane.

Jest to ogromne wyzwanie zarówno dla debaty publicznej, jak i planowania oraz zarządzania procesami rozwojowymi w modelu wieloośrodkowym. Aby sprostać tym wymogom, potrzebujemy wyższej kultury myślenia, debaty i działania publicznego oraz państwowego, ale też lepszego, własnego potencjału diagnostycznego i intelektualnego. Jeśli sami o to nie zadbamy, Polskę urządzą nam na swoją modłę zagraniczne korporacje, instytucje i fora uzgadniania interesów, opinii, działań (np. Davos) lub zasadniczo będziemy dryfować w kierunku wyznaczanym przez Unię Europejską (dominujące tam interesy i style myślenia), nie proponując europejskim partnerom tego, co odzwierciedlałoby nasze cele i preferencje rozwojowe.

Wyznawczy (plemienny) typ zaangażowania politycznego obywateli i nasilona polaryzacja wcale suwerenności nie sprzyjają. Przy tego rodzaju zaangażowaniu wymaganie „od swoich” sprawnego państwaefektywnych polityk publicznych nie jest najważniejsze. Choć zmieniają się ekipy rządzące, to niekoniecznie zwiększa się realna presja społeczna, aby zajęły się zasadniczymi wyzwaniami.

Podejmując próbę wyjścia poza ten polaryzacyjny klincz, przygotowaliśmy dla Państwa referencyjną publikację Polska wieloośrodkowa – dlaczego jej potrzebujemy i jak ją realizować?. Znalazło się w niej blisko 30 tekstów zróżnicowanych autorów, którzy wyjaśniają ideę wieloośrodkowego rozwoju Polski oraz ukazują zarówno potencjały tego modelu wzrostu, jak również omawiają wyzwania i dylematy związane z jego wdrażaniem.

Łączę serdeczne pozdrowienia i wyrazy szacunku,

dr Jan Szomburg
Przewodniczący Rady Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową
Inicjator Kongresu Obywatelskiego

¹ www.parkiet.com, Szef PSE: Polska energetyka potrzebuje lepszej koordynacji działań, 30.04.2024

Na górę
Close