Idee dla Polski

Policentryczna Polska a nowa geografia rozwoju gospodarczego

Członkostwo Polski w Unii Europejskiej pozwoliło na zrealizowanie wielu ważnych inwestycji infrastrukturalnych. Wciąż jednak nie wypracowaliśmy odpowiedniego modelu zagospodarowania przestrzennego. Brakuje nam też umiejętności wielosektorowej współpracy w celu realizacji kompleksowych przedsięwzięć oraz odważnych decyzji, na przykład w zakresie energetyki. Wyzwaniem pozostaje również wysoki poziom atomizacji polskiej gospodarki. Jakie czynniki będą kształtować geografię rozwoju? Od czego będzie zależeć zrównoważony rozwój dotychczasowej, policentrycznej sieci silnych ośrodków gospodarczych w Polsce? Jak nasz kraj odnajdzie się w nowych uwarunkowaniach gospodarki globalnej?

Jak wykorzystać user experience do naprawy demokracji lokalnej?

Uzdrowienie naszego kraju zależy od wprowadzenia konsekwentnej polityki podnoszenia jakości usług publicznych. W tym celu należy oprzeć się o doświadczenie obywateli – ich user experience. Jedynie odwołanie się do ich oczekiwań przywróci podmiotowość ludziom i sens demokracji.

W polityce rozwoju potrzebujemy rewolucji, a nie ewolucji

Ku rewolucyjnej przemianie polityki rozwoju skłania cywilizacyjny charakter współczesnych wyzwań oraz typowa dla turbulentnych czasów zmienność i złożoność. Elementem tej rewolucji powinno być przeformułowanie funkcji, jaką pełnią samorządy terytorialne. Dzięki swoim zdolnościom – szybkiego i elastycznego reagowania na nowe wyzwania oraz umiejętnościom efektywnej współpracy z innymi podmiotami na rzecz dobra wspólnego – mogą być remedium na wiele problemów. Nowe cywilizacyjne priorytety musimy jednak umiejętnie przełożyć na administracyjne instrumentarium i prawodawstwo – bez tego cele wielkiej transformacji nie przełożą się na zmianę w świecie rzeczywistym.

Jakiej Unii chciałaby Polska?

Unia Europejska potrzebuje nowego modus operandi: programu przywracającego jej znaczenie międzynarodowe, jej sprawność i odporność. Zanika świat oparty na negocjacjach, porozumieniach i instytucjach, takich jak WTO, ONZ, MFW. Spośród dużych bloków gospodarczych świata to właśnie Unia najbardziej polega na współpracy z otoczeniem: na pokoju, porozumieniach handlowych, stabilności społecznej, dostępie do surowców. Choć powrotu do koncertu mocarstw raczej nie będzie – państwa członkowskie są zbyt uwikłane we współpracę – to koszty obsługi otoczenia wzrosną. W styczniu 2025 roku nasz kraj obejmie prezydencję w UE, pierwszą z nowymi władzami Unii po eurowyborach. To znakomita okazja, by zadać sobie pytanie, jakiej Unii chciałaby i potrzebuje Polska.

Zagęszczenie pola szans – klucz do rozwoju nowego otwarcia

Nowe otwarcie w samorządach jest potrzebne nie dlatego, że stary model rozwoju znudził nas, tylko dlatego, że był to model wymyślony dla rzeczywistości, której już nie ma. Świat trwale utracił stabilność i przestały w nim działać „stare dobre rozwiązania”. Pojawiły się zupełnie nowe wyzwania. Samorządy muszą od nowa odpowiedzieć sobie dziś na dwa fundamentalne pytania. Po pierwsze – czym dzisiaj, w warunkach turbulentnego świata, jest rozwój lokalny? I po drugie – jaka samorządność jest potrzebna dla sensownej realizacji tego (na nowo rozumianego) rozwoju?

Rolnictwo jako zwornik bezpieczeństwa i rozwoju

W powszechnej świadomości rola rolnictwa utożsamiana jest z produkcją żywności. Zgodnie z tym podejściem ma ono wyprodukować wystarczającą ilość płodów rolnych, aby wyżywić stale rosnącą populację ludzką i zapewnić jej bezpieczeństwo żywnościowe. W ostatnich latach naukowcy i eksperci coraz częściej wskazują jednak na jego inne funkcje. Sektor rolno­‑spożywczy dostarcza surowców dla przemysłu przetwórczego i rolno­‑spożywczego, jest rynkiem zbytu dla innych branż, może wspierać innowacje, tworzy miejsca pracy oraz jest nośnikiem tradycji. W jaki sposób zmienić dotychczasową optykę, nie naruszając przy tym bezpieczeństwa ekologicznego i klimatycznego? Jakie są najważniejsze kierunki rozwoju rolnictwa w Polsce i Europie? Czy sektor rolniczy może stać się rzeczywistym zwornikiem bezpieczeństwa i rozwoju?

Samorządy wobec starych i nowych oczekiwań społecznych

Wybory samorządowe aktywizują refleksję na temat roli samorządów, istoty samorządności i wynikającego z niej potencjału, a także ograniczeń oraz – co wydaje się zazwyczaj leitmotiv’em – oczekiwań mieszkańców wobec swoich nowych/starych włodarzy. Temat wyborów ożywa na ogół za sprawą działaczy samorządowych czy lokalnych działaczy partyjnych. To oni budują kontekst dla kampanii wyborczych; kontekst koniecznej kontynuacji lub zmiany, wpływający na treść i zakres oczekiwań obywateli opowiadających się za lub przeciw. Lider, społeczność lokalna, rządzenie lokalne – to swoista triada, która wyznacza ramy oczekiwań wobec wyborów samorządowych. Jaka jest jej specyfika w kontekście fundamentalnych przemian społeczno­‑politycznych? Jak osiągnąć symetrię w relacji lider⁠–⁠obywatele? Jakiej polityki oczekują dzisiaj społeczności lokalne?

Plany ogólne – w kierunku świadomej polityki rozwoju

Do końca 2025 r. każda polska gmina będzie zobligowana do przygotowania planu ogólnego, stanowiącego swoistą konstytucję rozwoju przestrzennego. Każdy taki plan powinien stanowić okazję do wykorzystania lokalnej przestrzeni w celu kreowania świadomej, długofalowej i zgodnej z oczekiwaniami lokalnych interesariuszy polityki rozwoju. Jak będzie wyglądał mechanizm tworzenia planów ogólnych? Dlaczego tak duży nacisk został położony na uspołecznienie tego procesu? Jakie ryzyka się z nim wiążą i w jaki sposób ich uniknąć?

Polityka terytorialna wobec wyzwania efektywności

Polityka spójności coraz częściej służy osiąganiu horyzontalnych i sektorowych celów europejskich, podczas gdy marginalizacji ulega jej traktatowa rola osiągania kohezji w układach terytorialnych. Większość unijnych polityk staje się zresztą „ślepa terytorialnie”, nie formułując celów i priorytetów działań w odniesieniu do przestrzeni (konkretnych terytoriów). Z drugiej strony, polskie samorządy, głęboko uzależnione finansowo od środków z UE, stosunkowo często wykorzystują je do realizacji projektów o małej skali oddziaływania społeczno­‑gospodarczego oraz przestrzennego. Wpływa to negatywnie zarówno na efektywność wydatkowania środków z UE, jak i na stopień wypełnienia celów, jakie wyznacza europejska i krajowa polityka terytorialna. Jak zmienić tę sytuację? Wydaje się, że potrzebna jest zarówno reforma polityki spójności, jak i zmiany w naszym polskim podejściu do polityki terytorialnej i finansowania JST.

Na górę
Close