Idee dla Polski

Era integracji myślenia i kompetencji

Integracja różnych dziedzin, specjalizacji, kompetencji jest dziś kluczowym wyzwaniem, które stoi zarówno przed firmami, jak i całymi gospodarkami. Aby proces ten mógł się zadziać, potrzebni są specjaliści z różnych dyscyplin, którzy potrafią ze sobą rozmawiać, wymieniać się myślami i ideami. Kluczem jest komunikacja – dobrze, by każdy ekspert potrafił spojrzeć na całą dziedzinę, którą się zajmuje, z lotu ptaka. Zamknąć ją w pewnych kluczowych pojęciach. Zrobić z niej pewną „kapsułkę” zrozumiałą dla świata zewnętrznego.

Polska dwupółkulowa drogą do rozwoju proinnowacyjnego

Rozwój gospodarczy można osiągać na wiele sposobów. Mocną stroną Niemców jest przemysł, Brytyjczyków – usługi, a Amerykanów – innowacje. W Skandynawii utarło się powiedzenie: „Co Fin wymyśli, Szwed wyprodukuje, Duńczyk sprzeda, a Norweg kupi”. Każdy świadomy swej specyfiki naród stara się budować w oparciu na niej swoje przewagi konkurencyjne. Czas byśmy my, Polacy, odpowiedzieli sobie na pytanie, do czego jesteśmy najbardziej uzdolnieni, jakie są nasze naturalne predyspozycje. Co chcemy zaoferować światu? W czym chcemy się specjalizować? W czym możemy być potencjalnie lepsi od innych?

Dwie kultury

W polskim sektorze nauki możemy wyraźnie zaobserwować konflikt między gałęzią humanistyczną, a przyrodniczo­‑techniczną – pomiędzy którymi istnieje wręcz przepaść. Przepaść ogromnie utrudniająca, wręcz paraliżująca wzajemne kontakty i zrozumienie. Wbrew pozorom, spory te nie mają znaczenia jedynie akademickiego, lecz niosą za sobą poważne konsekwencje społeczne, mogące hamować racjonalny rozwój naszego kraju.

Polska „pańska”, „chłopska” czy wspólna?

W ogólnonarodowej polskiej narracji tożsamościowej, zdominowanej przez etos szlachecko­‑inteligencki, element chłopski jest niemal niezauważalny. A przecież większość z nas ma korzenie chłopskie. Na czym tak właściwie polega etos chłopski? Jakie doświadczenia i wartości z niego płyną? Czym różni się od etosu szlachecko­‑inteligenckiego? Czy myśląc o wspólnej, polskiej tożsamości narodowej jesteśmy zdani na wybór któregoś z nich, czy też możliwa jest ich mądra synteza?

Od transakcji do relacji

Polska gospodarka znajduje się na etapie przechodzenia od rozwoju zależnego do podmiotowego. W tej fazie kluczowe będzie budowanie i promowanie własnych marek oraz własnych kanałów sprzedaży, a także dynamiczne rozwijanie eksportu rodzimych firm. Chcąc aspirować do realizacji tych wyzwań, nasze przedsiębiorstwa będą w coraz większym stopniu zmuszone polegać na zasobach nie tylko własnych, lecz również swoich partnerów. Aby było to możliwe, konieczna jest jednak zmiana mentalna ich właścicieli, menedżerów i pracowników – przejście od charakterystycznego dla lat 90. podejścia transakcyjnego do partnerstwa biznesowego opartego na współpracy i zaufaniu.

Polskie przedsiębiorstwa u progu drugiej transformacji

Dalszy rozwój polskiej gospodarki będzie zależał nie tylko od sukcesów rodzimych start‑upów. Owszem, stają się one coraz ważniejszym ogniwem obecnej układanki gospodarczej, jednak patrząc w skali makro, nie należy przeceniać ich roli i możliwości. Mając na uwadze realia konkurowania na zglobalizowanym rynku, kluczowym wyzwaniem stojącym przed polskimi przedsiębiorstwami w najbliższych latach wydaje się dziś raczej ich scale‑up. Dalszy rozwój polskiej gospodarki nie będzie mógł już bowiem opierać się głównie na rzeszy małych firm, tak jak to było w poprzednich latach – tylko większe polskie podmioty będą mogły sprostać konkurencji i, poprzez osiągniecie ekonomii skali oraz siły przebicia, wchodzić na nowe rynki czy z powodzeniem wprowadzać innowacje.

Co oznacza dojrzała komunikacja?

To nie język może być dojrzały, lecz posługujący się nim ludzie. Dojrzała komunikacja między Polakami będzie możliwa tylko wówczas, gdy będziemy szanowali godność drugiego człowieka, mówili tylko i wyłącznie prawdę oraz potrafili panować nad własnymi emocjami. Czy jesteśmy na tyle dojrzali, by spełnić te warunki?

Reindustrializacja – czy tędy droga?

Reindustrializacja jest obecnie bardzo modnym hasłem, wykorzystywanym chętnie w różnego rodzaju strategiach gospodarczych. Czy jednak wokół tego trendu powinniśmy budować rozwój polskiej gospodarki? Od lat jesteśmy przecież krajem przyciągającym przenoszący się z Zachodu przemysł – tak zindustrializowani jak teraz nie byliśmy jeszcze nigdy w historii. Co więcej, zdaniem wielu, przyszły rozwój nie będzie się opierał na produkcji jak największej ilości przedmiotów, ale na współużytkowaniu usług oraz bliskości ich wytwarzania. Czy nie lepiej pójść w tym kierunku?
Na górę
Close