Idee dla Polski

Wyrwać się z sideł logiki „my‑oni”

Nie jest łatwo zbudować inkluzywne państwo, zaspokajające potrzeby jak największej liczby obywateli, gdy funkcjonuje się w „zero‑jedynkowej” rzeczywistości. Prawicowiec-lewicowiec, katolik-niekatolik, pracodawca-pracobiorca – to tylko kilka spośród dziesiątek osi podziału polskiego społeczeństwa. O ile konflikty interesów są w takiej zbiorowości czymś naturalnym, o tyle jednak negatywnym zjawiskiem jest patrzenie na świat w kategoriach wyłącznie czarno­‑białych. Czy stać nas na wyjście z tego pata? Nasza historia pokazuje, że Polacy potrafili wyrywać się z sideł podejścia „my‑oni”, idąc w kierunku poszukiwania kompromisów. Czy uda nam się tego dokonać również i dziś?

Epoka kreatywności i innowacyjności – co nas czeka?

Cywilizacja zachodnia wchodzi dziś w epokę kreatywności i innowacyjności. To czas, w którym szczególnie poszukiwaną kompetencją będzie zdolność integrowania specjalistycznej wiedzy z różnych dziedzin, czyli tworzenie wiedzy transdyscyplinarnej. Na tej właśnie zasadzie z połączenia dwóch dziedzin: biologii i inżynierii, zrodziła się bioinżynieria, a z wiedzy mechanicznej i elektrycznej – elektromobilność. Czy Polskę stać na to, by wznieść się na ten poziom?

Era integracji myślenia i kompetencji

Integracja różnych dziedzin, specjalizacji, kompetencji jest dziś kluczowym wyzwaniem, które stoi zarówno przed firmami, jak i całymi gospodarkami. Aby proces ten mógł się zadziać, potrzebni są specjaliści z różnych dyscyplin, którzy potrafią ze sobą rozmawiać, wymieniać się myślami i ideami. Kluczem jest komunikacja – dobrze, by każdy ekspert potrafił spojrzeć na całą dziedzinę, którą się zajmuje, z lotu ptaka. Zamknąć ją w pewnych kluczowych pojęciach. Zrobić z niej pewną „kapsułkę” zrozumiałą dla świata zewnętrznego.

Polska dwupółkulowa drogą do rozwoju proinnowacyjnego

Rozwój gospodarczy można osiągać na wiele sposobów. Mocną stroną Niemców jest przemysł, Brytyjczyków – usługi, a Amerykanów – innowacje. W Skandynawii utarło się powiedzenie: „Co Fin wymyśli, Szwed wyprodukuje, Duńczyk sprzeda, a Norweg kupi”. Każdy świadomy swej specyfiki naród stara się budować w oparciu na niej swoje przewagi konkurencyjne. Czas byśmy my, Polacy, odpowiedzieli sobie na pytanie, do czego jesteśmy najbardziej uzdolnieni, jakie są nasze naturalne predyspozycje. Co chcemy zaoferować światu? W czym chcemy się specjalizować? W czym możemy być potencjalnie lepsi od innych?

Dwie kultury

W polskim sektorze nauki możemy wyraźnie zaobserwować konflikt między gałęzią humanistyczną, a przyrodniczo­‑techniczną – pomiędzy którymi istnieje wręcz przepaść. Przepaść ogromnie utrudniająca, wręcz paraliżująca wzajemne kontakty i zrozumienie. Wbrew pozorom, spory te nie mają znaczenia jedynie akademickiego, lecz niosą za sobą poważne konsekwencje społeczne, mogące hamować racjonalny rozwój naszego kraju.

Polska „pańska”, „chłopska” czy wspólna?

W ogólnonarodowej polskiej narracji tożsamościowej, zdominowanej przez etos szlachecko­‑inteligencki, element chłopski jest niemal niezauważalny. A przecież większość z nas ma korzenie chłopskie. Na czym tak właściwie polega etos chłopski? Jakie doświadczenia i wartości z niego płyną? Czym różni się od etosu szlachecko­‑inteligenckiego? Czy myśląc o wspólnej, polskiej tożsamości narodowej jesteśmy zdani na wybór któregoś z nich, czy też możliwa jest ich mądra synteza?

Od transakcji do relacji

Polska gospodarka znajduje się na etapie przechodzenia od rozwoju zależnego do podmiotowego. W tej fazie kluczowe będzie budowanie i promowanie własnych marek oraz własnych kanałów sprzedaży, a także dynamiczne rozwijanie eksportu rodzimych firm. Chcąc aspirować do realizacji tych wyzwań, nasze przedsiębiorstwa będą w coraz większym stopniu zmuszone polegać na zasobach nie tylko własnych, lecz również swoich partnerów. Aby było to możliwe, konieczna jest jednak zmiana mentalna ich właścicieli, menedżerów i pracowników – przejście od charakterystycznego dla lat 90. podejścia transakcyjnego do partnerstwa biznesowego opartego na współpracy i zaufaniu.

Polskie przedsiębiorstwa u progu drugiej transformacji

Dalszy rozwój polskiej gospodarki będzie zależał nie tylko od sukcesów rodzimych start‑upów. Owszem, stają się one coraz ważniejszym ogniwem obecnej układanki gospodarczej, jednak patrząc w skali makro, nie należy przeceniać ich roli i możliwości. Mając na uwadze realia konkurowania na zglobalizowanym rynku, kluczowym wyzwaniem stojącym przed polskimi przedsiębiorstwami w najbliższych latach wydaje się dziś raczej ich scale‑up. Dalszy rozwój polskiej gospodarki nie będzie mógł już bowiem opierać się głównie na rzeszy małych firm, tak jak to było w poprzednich latach – tylko większe polskie podmioty będą mogły sprostać konkurencji i, poprzez osiągniecie ekonomii skali oraz siły przebicia, wchodzić na nowe rynki czy z powodzeniem wprowadzać innowacje.
Na górę
Close