Idee dla Polski

Gdy maszyny zastąpią człowieka

Jesteśmy dziś świadkami szybkiego, choć stopniowego rozwoju procesów związanych z automatyzacją, robotyzacją oraz sztuczną inteligencją. Niebawem czeka nas jednak „skok” porównywalny do fali tsunami, która wywróci do góry nogami dzisiejszy świat na bardzo wielu płaszczyznach. Dlaczego już niebawem praca człowieka może się okazać nie tylko niepotrzebna, ale wręcz destruktywna? Czym będziemy się wtedy zajmowali całymi dniami? Czy grozi nam sytuacja, w której to nie człowiek kontroluje maszyny, lecz maszyny człowieka?

Najlepsi w nieszablonowym myśleniu

Jednym z największych atutów polskich naukowców jest zdolność nieszablonowego myślenia. Wymusza ją na nich środowisko, w którym funkcjonują – braki organizacyjne i finansowe występujące od lat na polskich uniwersytetach powodują, że muszą być sprytniejsi, elastyczniejsi i oszczędniejsi od innych. Tego problemu nie ma chociażby w Stanach Zjednoczonych, lecz wcale nie oznacza to, że powinniśmy ślepo kopiować amerykański sposób uprawiania nauki. Co warto, a czego nie warto przenosić na nasze podwórko zza oceanu? Czy kluczem do wzrostu konkurencyjności polskiej nauki mogą być zmiany w edukacji wczesnoszkolnej? Dlaczego dobry lekarz powinien być też świetnym naukowcem?

Czego uczy nas historia polskich wysiłków modernizacyjnych?

Od końca XVIII wieku podejmowane były na ziemiach polskich kolejne, nieudane i niedokończone próby modernizacji. Dziś jesteśmy w trakcie kolejnej. W czym jest podobna, a czym różni się od poprzednich? Czy – tak jak w przeszłości – po okresie wzrostu czeka nas negatywny szok? Co zrobić, by do niego nie dopuścić?

Jaka wiedza buduje wspólnotę?

„Cnota jest wiedzą” – to jedno z fundamentalnych twierdzeń leżących u podstaw współczesnego świata, które przypisuje się Sokratesowi. Słyszymy to powiedzenie z ust człowieka, o którym wyrocznia mówi, że jest najmądrzejszym z ludzi. Który jest znany także ze słynnego „wiem, że nic nie wiem”. Jakie wnioski z tych dwóch sentencji powinniśmy wyciągnąć dla edukacji?

Polska 4.0

Żyjemy dziś w czasach największej rewolucji technologicznej od czasów maszyny parowej i elektryczności. Przełomy w branży biotechnologicznej i energetycznej, a przede wszystkim w świecie cyfrowym, wywracają do góry nogami wiele dziedzin naszego życia: począwszy od edukacji, przez komunikację, po produkcję i konsumpcję. Towarem na wagę złota stają się natomiast nasze dane. Jak w nowej rzeczywistości odnajdzie się Polska? Jak sprawić, byśmy dynamicznie zachodzące zmiany byli w stanie potraktować jako szansę, a nie zagrożenie?

Jak wygrać wojnę polsko­‑polską?

Najlepszym sposobem na skruszenie murów, które zbudowali między sobą Polacy, jest współpraca na rzecz wspólnego dobra. Ten cel ciągnie za sobą wartości takie jak wolność, równość, dialog czy konsensus. Wymóg współpracy tonizuje i porządkuje też dyskusje ugrupowań politycznych, jeśli już musimy żyć w cieniu ich sztandarów. Wówczas nawet gdy pojęcia dobra wspólnego reprezentowane przez poszczególne opcje są sprzeczne, to dla efektu współpracy będzie trzeba wymyślić pojęcie wspólne dla wszystkich – i dla narodowca, i dla lewaka.

Jaki rynek pracy, takie zachowania i postawy

Młodzi na rynku pracy nie są – wbrew stereotypom – tymi „egoistycznymi i bezwzględnymi” sami z siebie. Elastyczny rynek pracy wywołuje niepewność i lęk, które wymuszają przyjęcie takich postaw jak cynizm czy oportunizm. Są one naturalną ludzką reakcją na sytuację życiowej niestabilności, życie w stanie tymczasowości, nieustanny strach przed zwolnieniem z pracy, konieczność ciągłego konkurowania o zatrudnienie oraz świadomość braku sieci wsparcia, zapewniających miękkie lądowanie w przypadku ewentualnego niepowodzenia. Jak zmienić ten stan rzeczy?

Język tworzy wspólnotę

To nie diametralnie odmienne systemy wartości, lecz język, jakiego używamy, jest głównym źródłem sporów między Polakami. Popracujmy więc nad tym, by częściej wyrażał on nasze argumenty, a nie emocje – w szczególności te negatywne. Szanujmy też godność drugiego człowieka i jego indywidualność. Tylko wtedy będziemy mieli szansę spotkać się we wspólnocie. W innym wypadku skazujemy się na życie w odseparowanych od siebie społecznych mikrokapsułkach.

Reguły podstawowe budulcem wspólnoty

Aby móc mówić o funkcjonowaniu autonomicznej wspólnoty wolnych ludzi, konieczne jest przestrzeganie przez jej członków reguł stanowiących pewne etyczne minimum. Reguły te nie zawsze spisane są w kodeksach – ich kryterium nie jest bowiem legalność, lecz godziwość. W Polsce zasady te bywają niestety przez wielu lekceważone. Miejmy świadomość, że konsekwencją braku szacunku do reguł podstawowych jest ostatecznie brak szacunku do innego człowieka i erozja wspólnoty.
Na górę
Close