Idee dla Polski

Jaki rynek pracy, takie zachowania i postawy

Młodzi na rynku pracy nie są – wbrew stereotypom – tymi „egoistycznymi i bezwzględnymi” sami z siebie. Elastyczny rynek pracy wywołuje niepewność i lęk, które wymuszają przyjęcie takich postaw jak cynizm czy oportunizm. Są one naturalną ludzką reakcją na sytuację życiowej niestabilności, życie w stanie tymczasowości, nieustanny strach przed zwolnieniem z pracy, konieczność ciągłego konkurowania o zatrudnienie oraz świadomość braku sieci wsparcia, zapewniających miękkie lądowanie w przypadku ewentualnego niepowodzenia. Jak zmienić ten stan rzeczy?

Język tworzy wspólnotę

To nie diametralnie odmienne systemy wartości, lecz język, jakiego używamy, jest głównym źródłem sporów między Polakami. Popracujmy więc nad tym, by częściej wyrażał on nasze argumenty, a nie emocje – w szczególności te negatywne. Szanujmy też godność drugiego człowieka i jego indywidualność. Tylko wtedy będziemy mieli szansę spotkać się we wspólnocie. W innym wypadku skazujemy się na życie w odseparowanych od siebie społecznych mikrokapsułkach.

Reguły podstawowe budulcem wspólnoty

Aby móc mówić o funkcjonowaniu autonomicznej wspólnoty wolnych ludzi, konieczne jest przestrzeganie przez jej członków reguł stanowiących pewne etyczne minimum. Reguły te nie zawsze spisane są w kodeksach – ich kryterium nie jest bowiem legalność, lecz godziwość. W Polsce zasady te bywają niestety przez wielu lekceważone. Miejmy świadomość, że konsekwencją braku szacunku do reguł podstawowych jest ostatecznie brak szacunku do innego człowieka i erozja wspólnoty.

Obowiązki elit

Polska potrzebuje dziś solidnej struktury państwowej, której budowa leży w gestii elit. Ich rolą powinno być też negocjowanie między interesami przeróżnych grup konfliktu oraz zapobieganie procesowi coraz dalej postępującego w Polsce rozwarstwienia. Bez silnych, mądrych elit pozostaną nam tylko cynizm, skrajna prywata albo dojutrkowość realnej polskości i wieczna ucieczka w mitologie lub kseromodernizacyjne wzorce.

Druga transformacja polskiej gospodarki

Kończy się dziś w Polsce era gospodarki intuicyjnej. W jej miejsce nadchodzi gospodarka bardziej wyrafinowana, przemyślana, której priorytetem będzie podniesienie wartości oraz produktywności polskich przedsiębiorstw oraz wzmocnienie ich pozycji na arenie międzynarodowej. Czy jesteśmy już gotowi na tę zmianę? Co „druga transformacja” naszej gospodarki będzie oznaczała dla tysięcy małych, rozproszonych firm, które przez ostatnie niemal trzy dekady budowały polski sukces gospodarczy?

Odekonomizujmy nasze życie

Nagły wzrost cywilizacyjny nas zaskoczył. Nowe produkty i usługi przedefiniowały nasze relacje, nasze rodziny, naszą wiedzę i nasze tradycje. W efekcie tak złożona istota jak człowiek została sprowadzona zaledwie do roli konsumenta. Czy nie lepiej byłoby odekonomizować nieco nasze życie, tak by bardziej niż na wskaźnikach gospodarczych skupić się na realnym szczęściu i kondycji psychicznej społeczeństwa?

Gospodarka o obiegu zamkniętym – fanaberia czy konieczność?

W przyrodzie odpady się nie gromadzą – wszystko trafia do obiegu materii. Inaczej jest niestety w gospodarce, która generuje ogromną ilość niewykorzystywanych dalej przez człowieka odpadów. Czy naszą przyszłością jest zatem poruszanie się pomiędzy wysypiskami? Kontynuując obecny model gospodarki, będziemy na to skazani. Rozwiązaniem tego problemu może być gospodarka o obiegu zamkniętym. To, czy uda się ją wprowadzić na szeroką skalę, zależy głównie od nas – konsumentów. Im szybciej podejmiemy ku temu kroki, tym lepiej dla przyszłych pokoleń zamieszkujących naszą planetę.

Współpraca albo marginalizacja

Europejskie państwa, które przez wieki na globalnej szachownicy „rozgrywały” innych graczy, dziś stają się pionkami coraz mniejszymi i słabszymi. O ich losie w niedalekiej już przyszłości mogą decydować światowi potentaci: Stany Zjednoczone, Rosja, Chiny czy też wielkie, ponadnarodowe korporacje. Tylko silna i zjednoczona Unia może sprawić, że jako Europa będziemy w stanie skutecznie walczyć z mocarstwami o nasze interesy. Działając każdy w pojedynkę, skazujemy się natomiast na gospodarczą i geopolityczną marginalizację.

Komfort ucieczki od pędzącego świata

Coraz więcej osób zamiast spędzać wakacje w wersji all‑inclusive w pięciogwiazdkowym hotelu, woli „wrócić” na łono natury. Odciąć się od internetu i telefonu. Zaszyć się w miejscu, gdzie nie usłyszą codziennego zgiełku. Uciec na kilka dni od świata, w którym żyją. To wszystko ma w swojej ofercie turystyka zrównoważona. Choć na pierwszy rzut oka może się ona wydawać dość staroświecka, wręcz archaiczna, to czy jednak nie jest to paradoksalnie model wypoczynku, którego tak naprawdę najbardziej pragniemy?
Na górę
Close