Jak dostosować partycypację lokalną i regionalną do współczesnych wyzwań?
Niepewna przyszłość wymaga otwarcia się na współpracę i współdecydowanie wielu podmiotów życia publicznego. Jak to jednak zrobić? Poczucie braku sprawczości jest nadal silne w polskim społeczeństwie, a wielorakość technik partycypacji obywatelskiej oraz relatywna nowość tych form nie ułatwia zadania decydentom starającym się zwiększyć aktywność obywatelską. Czy istnieją jakieś lepsze i gorsze formy partycypacji? A może najważniejszy jest cel i dopasowanie do specyfiki lokalnej społeczności? Czym różnią się konsultacje społeczne, panel obywatelski i world café? Co się sprawdzi w danej kwestii, a co może okazać się przerostem formy nad treścią?