Pomorski Thinkletter

Przemysł na drodze do samoczynnej dekarbonizacji

Polska gospodarka staje dziś przed wyzwaniem dekarbonizacji. Co ciekawe, najsilniejsze bodźce do stawienia jej czoła nie pochodzą wcale z polskiej polityki energetycznej, lecz z sektora prywatnego – firmy przemysłowe coraz częściej zaczynają dekarbonizować się na własną rękę. Jest to następstwem szybko narastającej presji na zeroemisyjność narzucanej tak przez zagranicznych partnerów biznesowych, jak również przez rynek kapitałowy.

Polski przemysł – dekarbonizuj się albo giń

Presja zachodnich odbiorców wymusza na polskich przedsiębiorstwach przemysłowych, by ich działalność produkcyjna była nie tylko efektywna energetycznie, ale też by wykorzystywała zieloną energię. Dotychczasowe sposoby udowadniania jej zeroemisyjności, takie jak zakup świadectw pochodzenia czy instalowanie farm fotowoltaicznych na dachach fabryk, w oczach partnerów biznesowych dowodzą dziś paradoksalnie jej „brudności”. Dlaczego? Jakie są inne sposoby na pokazanie, że wykorzystywana przez firmy energia pochodzi ze źródeł odnawialnych? Czy polski przemysł będzie potrafił stawić czoła temu wyzwaniu?

Zielona transformacja „dużych” – i mus, i szansa

Bez zaangażowania największych przedsiębiorstw niemożliwe będzie skuteczne i szybkie przetransformowanie społeczeństw i gospodarek do neutralności klimatycznej. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy zdani na ich łaskę – konwencjonalny model rozwoju, w którym kwestie klimatyczne nie odgrywają zbyt istotnej roli, będzie stawał się dla coraz większej liczby firm śmiertelną pułapką. Co więcej, proklimatyczne działania otwierają przed przedsiębiorstwami i całymi sektorami gospodarki duży rezerwuar nowych możliwości biznesowych i korzyści finansowych. Zielona transformacja leży więc zwyczajnie w ich interesie – tyle, że nie wszyscy mają tego jeszcze świadomość.

Jak wykrzesać klimatyczną odpowiedzialność biznesu?

Zielona transformacja dosięgnie nie tylko najbardziej energochłonny przemysł – swoje piętno będzie odciskała także na pozostałych, zdecydowanie mniej emisyjnych obszarach gospodarki. Wraz z narastającą presją – przede wszystkim sektora finansowego – przedsiębiorstwa nie będą miały alternatywy wobec azymutu proekologicznego. Dobrze jednak, by kierunek ten nie wynikał jedynie z przymusu, lecz także z faktycznych przekonań polskich liderów biznesowych. Jak je zbudować? Dlaczego nie powinniśmy nadmiernie piętnować greenwashingu? Jaki jest najskuteczniejszy sposób na komunikowanie społeczeństwu zmian klimatu?

Edukacja kluczem do sukcesu zielonej transformacji

Budowanie świadomości mieszkańców odnośnie zmian klimatu i ich konsekwencji oraz tego, co robić, by je łagodzić oraz im przeciwdziałać, to z perspektywy miast jedna z najważniejszych inwestycji w przyszłość. Edukacja ekologiczna – w szczególności młodego pokolenia – będzie bowiem kluczem do sukcesu wszelkich podejmowanych w przyszłości działań środowiskowo­‑klimatycznych.

Antyklimatyczność musi przestać się opłacać

Świadomość zmian klimatu przeszywa dziś na wskroś wszelkie działania podejmowane przez Gdynię. Intensywne opady prowadzące do powstawania osuwisk wymagają prowadzenia częstszych badań geologicznych, a zwiększająca się z roku na rok liczba dni słonecznych powoduje konieczność zapewnienia odpowiedniej ilości cienia – podobnych przykładów można by mnożyć. Sam wysiłek samorządowców nie wystarczy jednak do sukcesu zielonej transformacji – konieczne będzie także przekonanie mieszkańców do zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń na bardziej ekologiczne. Nie będzie to jednak łatwe zadanie – szczególnie mając na uwadze, że bycie antyklimatycznym często się dziś po prostu opłaca…

Koniec ery domków z ogródkiem?

Coraz dotkliwsze konsekwencje zmian klimatu wymuszają podjęcie radykalnych działań adaptacyjnych w przestrzeni miast. Wszystkim im – niezależnie od typu i skali – powinna przyświecać idea miasta jak najbardziej zwartego. Ośrodki miejskie o takiej charakterystyce stanowią bowiem najmniejsze obciążenie dla środowiska. Czy zatem czeka nas era wieżowców? Niekoniecznie. Ale być może koniec ery podmiejskich domków z ogródkiem czy indywidualnie wykorzystywanych pralek i suszarek.

Wymiary sprawiedliwej transformacji

Hasło „sprawiedliwa transformacja” brzmi szlachetnie, jednak czy jego realizacja jest w ogóle możliwa? Wszak większość interesariuszy – grup społecznych, zawodowych, partii politycznych czy biznesu – ową sprawiedliwość traktuje partykularnie, z myślą przede wszystkim o własnych korzyściach. Jakie mogą być zatem przestrzenie owej transformacji? Jaki jest jej sens i filozofia?

Polska wieś – jak zakończyć erę starych diesli?

Myśląc o zielonej transformacji, większość z nas ma w głowie działania podejmowane przez miasta czy biznes. Zapominamy przy tym nieraz, że aż 40 proc. Polaków mieszka na wsi. Wielu z nich przed wykluczeniem transportowym „chronią” stare, wysokoemisyjne – ale tanie – diesle, pozwalające członkom rodziny komfortowo dostać się do pracy, sklepu czy szkoły. Aby udało nam się z sukcesem wdrożyć Zielony Ład, polska wieś musi przejść elektromobilną – a raczej zeroemisyjną – rewolucję. Może się to jednak okazać wyzwaniem trudniejszym, bardziej czasochłonnym i wymagającym większych nakładów, niż zeroemisyjne miasto. W tej rozgrywce asem w rękawie może się stać renesans transportu zbiorowego. Jak go przeprowadzić?
Na górę
Close