Dobro czynić dobrze – rozmowa z Dagmarą Sypniewską-Skwarą
W każdym z nas istnieje – czasem nieuświadomiona – potrzeba bycia i robienia czegoś razem. Rolą lokalnych liderów jest tworzenie warunków do spełniania tej potrzeby, wyciąganie pomocnej dłoni do ludzi, którzy nie wiedzą, jak zacząć działać – mówi Dagmara Sypniewska-Skwara, Zastępca Dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej w Sopocie, organizatorka jednej z 52 debat, które odbyły się w maju 2016 r. w ramach projektu „Rozwijamy skrzydła Polski lokalnej”.
Nowoczesne, otwarte przestrzenie wypełnione książkami, sprzętami multimedialnymi, a przede wszystkim ludźmi w każdym wieku – tak wygląda Sopoteka. W opisie na stronie internetowej czytamy, że Sopoteka jest „galerią kultury multimedialnej”. Czy to nadal biblioteka?
Jeszcze kilka lat temu biblioteka kojarzyła się z nudnym miejscem, pełnym zakurzonych książek i nieaktualnych czasopism. Dziś na szczęście ten stereotyp przestaje funkcjonować. Biblioteki pełnią coraz ważniejszą rolę w społecznościach lokalnych – obok domu i pracy to tam mieszkańcy spędzają coraz więcej czasu. Nie tylko czytają książki, ale także angażują się we wspólne działania. W Sopotece – jednej z sześciu sopockich bibliotek – dużo się dzieje. W ciągu pół roku odbywa się tu ponad 700 różnych wydarzeń. Staramy się „kręcić” dookoła książki – w końcu jesteśmy biblioteką. Dumną z tego, że mieszkańcy naszego miasta są w czołówce pod względem czytelnictwa książek w Polsce. Organizujemy w Sopotece spotkania literackie, spotkania podróżnicze, wernisaże, kluby dyskusyjne, projekcje filmowe, kursy różnego rodzaju – dla dzieci, młodzieży, seniorów.
Fenomen Sopoteki, która działa dopiero rok, polega na tym, że część wydarzeń w niej organizowanych odbywa się na życzenie czytelników. W ten sposób podkreślamy otwarty charakter biblioteki. To aktywni mieszkańcy sprawiają, ze biblioteki tętnią życiem i wyzwalają energię u innych – mniej aktywnych – obywateli.
Jednym z wydarzeń zorganizowanych przez sopocką bibliotekę były debaty lokalne w ramach projektu „Rozwijamy skrzydła Polski lokalnej”. Podczas dyskusji nad aktywnością obywatelską często podkreślano rolę lokalnych liderów. Kim oni są?
Jakiś czas temu pojawiła się u nas grupa osób, które chciały wesprzeć zranioną podczas wichury mieszkankę Sopotu. Wspólnie z nimi zorganizowaliśmy w Sopotece warsztaty, których efektem były piękne prace plastyczne. Prace zostały sprzedane na aukcji, a dochód przekazano poszkodowanej kobiecie. Według mnie ludzie, którzy przyszli do nas z pomysłem to właśnie lokalni liderzy – osoby, które nie czekają, aż „samo się zrobi”, tylko biorą sprawy we własne ręce. To przynosi dobre owoce wszystkim zaangażowanym.
Działając na rzecz innych, zmieniając rzeczywistość w swoim najbliższym otoczeniu, wpływamy na poprawę jakości życia nas samych. Co więcej, rozwijamy w ten sposób swój zasób kompetencji społecznych – empatii, otwartości na drugiego człowieka, dzielenia się z innymi.
Myślę, że w każdym z nas istnieje – często nieuświadomiona – potrzeba bycia i robienia czegoś razem. Rolą lokalnych liderów jest tworzenie warunków do spełniania tej potrzeby, wyciąganie pomocnej dłoni do ludzi, którzy nie wiedzą, jak zacząć działać. Biblioteki jako miejsce nadają się do tego znakomicie: działają non-profit, udostępniają swoją przestrzeń, wspierają wiedzą i doświadczeniem swoich pracowników. Nie onieśmielają, zapraszają do spotkania, aktywizują. Stąd pomysł, by to właśnie tu zorganizować debatę poświęconą rozwijaniu Polski lokalnej – w miejscu, które samo w sobie stanowi centrum aktywności obywatelskiej.
W trakcie debat lokalnych pytaliśmy uczestników o to, co motywuje ich do działania i jak można im to działanie ułatwić. Jakie były wnioski wśród sopockich uczestników?
W debacie wzięły udział zarówno osoby, z którymi współpracuję od dawna, jak i nieznani mi wcześniej aktywiści zaangażowani w działania na rzecz miasta. Choć uczestników spotkania różniły wiek czy doświadczenia życiowe i zawodowe, to łączyło ich jedno: ponadprzeciętna troska o dobro wspólne oraz poczucie lokalnej wspólnoty.
Okazało się, że sopockich liderów – podobnie jak dyskutujących w innych miastach Polski –napędzają przede wszystkim wyznawane wartości, które nie pozwalają zamknąć się na otoczenie. Myślę, że Sopot jest dobrym przykładem miasta, w którym z wieloletniego działania osób zrodził się kapitał współpracy. Lokalni liderzy dobrze się znają, rozumieją i wzajemnie wspierają. Mają łatwość w robieniu dobrych rzeczy dobrze. Po co konkurować i tracić siły, skoro można wspólnie osiągać ważne dla otoczenia cele? Partnerstwo różnych osób i instytucji, wzajemne zaufanie i dialog to podstawa dla budowy społeczeństwa aktywnego i zaangażowanego w sprawy swojego otoczenia.
Spotkanie było – co podkreśla też nazwa projektu – uskrzydlającym doświadczeniem.
Lokalni liderzy potrzebują motywacji i poczucia sensu w tym, co robią. Kiedy się spotykają, rozmawiają, dzielą problemami, widzą czyjeś zaangażowanie, więzi między nimi stają się jeszcze mocniejsze. To najważniejsze – choć trudne do zmierzenia – efekty debaty.
Dlatego także w tym roku Sopoteka weźmie udział w projekcie „Rozwijamy skrzydła Polski lokalnej”. W maju 2017 r. znów spotykamy się, aby dyskutować o tym, co możemy zrobić razem dla dobra wspólnego.
Dagmara Sypniewska-Skwara będzie gościem sesji Jak budować wspólnoty lokalne – w oparciu o tożsamość, interesy czy wspólne projekty? na XI Kongresie Obywatelskim zatytułowanym: Dojrzali Polacy – lepsza Polska!